Niektóre osoby z branży wnętrzarskiej nazywają temat meblowych dodatków polem minowym. Wiąże się to zapewne z aktualnością maksymy, że ile osób tyle punktów widzenia i tyleż samo koncepcji, które afirmują (lub nie) wszelkiego rodzaju dodatki do domu i ozdoby do mebli. Sprawdźcie sami czołowe blogi wnętrzarskie, aby zobaczyć jak zróżnicowane są poglądy na dekoracje do mebli. Zdajemy sobie sprawę, że niniejszym wpisem wkraczamy na grząski grunt gustów i guścików, ale kto powiedział, że de gustibus non est disputandum?
Co mówią Rzymianie?
OK, jeśli chodzi o maksymę z poprzedniego akapitu to wiemy, że starożytni Rzymianie mieliby coś do powiedzenia w tej dziedzinie. My natomiast wiemy swoje, o naszych i, co jeszcze bardziej istotne, Waszych preferencjach warto rozmawiać nieustannie. Tak to już bowiem jest, że najciekawsze pomysły rodzą się w ogniu debaty, a my chcielibyśmy dać Wam nieco do myślenia jeśli chodzi o dekoracje do domu, ozdoby do mebli, czy też, mówiąc nieco szerzej, dodatki do mebli.
Less is more
Zacznijmy od szkoły minimalistycznej. Spotkacie się na pewno z głosami, że dodatki do domu powinny występować w zredukowanej, symbolicznej wręcz ilości. Tezie tej przyklasną zapewne entuzjaści szkoły skandynawskiej, postmodernistycznej i piewcy japandi. I rzeczywiście, jeśli popatrzymy na wnętrza projektowane w duchu wspomnianych wyżej stylów to faktycznie, dodatki do mebli w nadmiernej ilości staną się tutaj elementem niepożądanym. Nie oznacza to jednak, że nie powinno się całkowicie rezygnować z przyjemności jaką mogą dawać dekoracje na meble.
Spójrzmy choćby na prostą i funkcjonalną komodę K39 Atria, przecież aż prosi się o coś co mogłoby na niej stanąć i przełamać jej prosty i nieco surowy wygląd. Warto pomyśleć o pasujących do niej kolorach które mogłyby się sprawdzić w tym przypadku. Geometryczny wazon wpadający w ciemne tony zieleni, a w nim świeże, sezonowe kwiaty, które pchną nasze wnętrze w nieco czulsze objęcia Matki Natury.
Dodatki do mebli, czyli od przybytku głowa nie boli
Możemy również spojrzeć na dodatki do mebli od drugiej strony. Weźmy jako przykład wnętrza klasyczne, reprezentowane przez nasze kolekcje spod szyldu Milo. Wyważone proporcje i symetria podziałów, profilowania płycin frontów, frezowane cokoły, drewniane szprosy oraz eleganckie metalowe okucia, przecież to aż prosi się o odpowiednie dekoracje na meble. Wnętrza takie jak te z kolekcji Milo zdają się wołać o dodatki do mebli dębowych. Spójrzmy na biurko MILO ukośne, które tylko czeka na solidne, ponadczasowe dodatki w postaci matowych pulpitów, przycisków do papieru, sekretarzy i odpowiednich lampek. Klasa sama w sobie.
Co kto lubi
Czytając meblarskie polemiki nie możemy zapominać o jednym – niezależnie od aktualnych trendów wnętrze naszego domu należy do nas i to nas przede wszystkim powinno ono zadowalać. Jeśli ktoś z Was ceni sobie minimalizm to świetnie, bądźcie oszczędni jeśli chodzi o dekoracje do domu, nie zagracajcie swojej przestrzeni i odnajdźcie spokój w pustce. Jeśli jednak wolicie inne, nieco bardziej bogate i złożone układy, to śmiało kierujcie się w tę stronę i sięgnijcie po ozdoby do domu zgodnie z Waszą fantazją. To przecież są Wasze domy, Wasze wnętrza i Wasze życie.