Nasze dzisiejsze rozważania oprzemy w zasadzie na jednym słowie – synkretyzm. Tak, zdecydowanie ten post będzie ze wszech miar łączył, a nie dzielił. Rzecz bowiem w tym, że przyjrzymy się bliżej stylowi Japandi, a więc zyskującemu coraz większą popularność połączeniu japońskich i skandynawskich rozwiązań wnętrzarskich. “Youkoso” lub “god morgen”!

Daleko, ale blisko

Ustalmy na początku jedno – to musiało się udać! Serio, jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało japoński i skandynawski styl były na siebie skazane. Pomimo ogromnej odległości dzielących ojczyzny tych dwóch rozwiązań bliżej im do siebie niż do jakichkolwiek innych, teoretycznie bardziej oczywistych inspiracji. Podobna kolorystyka, minimalizm i nawiązania do natury… Czy ktoś jeszcze ma jakieś wątpliwości?

Mało, mniej, najlepiej

Zacznijmy od minimalizmu. Zgodnie z zasadą less is more w stylu Japandi próżno szukać rozlicznych dodatków zagracających przestrzeń i burzących, zdaniem entuzjastów tego synkretycznego rozwiązania, spokój ducha domowników. Tutaj minimalizm wymawia się i zapisuje przez duże “M”. Ba, tutaj minimalizm jest prawem, a przepych największą zbrodnią.

Wabi-sabi

Dzięki wpływom estetyki wabi-sabi styl Japandi zabiera nas tak blisko natury jak to tylko możliwe. Warto zatem już na etapie planowania całego przedsięwzięcia zwrócić uwagę na materiały i ich jakość. Dobre drewno to podstawa Japandi, zarówno jeśli chodzi o elementy wykończenia, jak i same meble. Osadzenie człowieka w naturalnym cyklu życia, z którego wyrośliśmy ma, zdaniem entuzjastów Japandi, pomóc budować wewnętrzny spokój i harmonię. Dotyk i zapach drewna oraz jego kojąca obecność mogą być lekiem na całe zło współczesnego świata. Łóżko BOSS SYPIALNIA z podnośnikiem jest tego idealnym przykładem. Prosta, minimalistyczna forma nastawiona na główny i nadrzędny cel – zdrowy, naturalny sen.

japandi łóżko

Więc chodź, pomaluj mój świat

Teraz przyszedł czas na kolory. Od razu ważna informacja – w Japandi nie ma miejsca na krzykliwe i jaskrawe barwy. Jeśli to jest coś na czym Wam zależy to lepiej od razu odpuścić sobie wykańczanie domu w tym stylu. Serio, mówimy tu o niezwykle surowym reżimie kolorystycznym. Reżimie, dodajmy, uzasadnionym, bo koncepcja Japandi opiera się na wyciszeniu emocji, a jaskrawe kolory… no cóż, powiedzmy, że płachta działająca na przysłowiowe byki nie bez przyczyny ma taki, a nie inny kolor.

Jeśli planujecie wnętrze w stylu Japandi, to musicie lubić, albo natychmiast polubić, naturalne barwy ziemi i lasu. Pobawcie się brązami i beżami, przełamcie to roślinną zielenią i szarością skały i dodajcie, gwoli podkreślenia, gdzieniegdzie starą i dobrą klasyczną czerń. 

Ex oriente lux

Mówiąc o stylu Japandi nie możemy zapomnieć o oświetleniu. Dobre i ciągłe rozświetlenie wnętrz jest jego nieodrodnym elementem. Oczywiście, najlepiej byłoby korzystać z naturalnego światła wpadającego do naszych minimalistycznych pokoi przez obszerne i geometryczne okna, ale dobrze wiemy, że w naszej szerokości geograficznej z tym naświetleniem to różnie bywa w pewnych miesiącach. Dlatego dobrze jest pomyśleć o oświetleniu podłogowym i wewnętrznym doświetleniu mebli. Idealnym rozwiązaniem do salonu w stylu Japandi będą witryny z serii K32-2. Zarówno ich estetyka, jak i przesłonięta szkłem i ocieplona wewnętrznym światłem ekspozycja dopełnią wnętrze zgodnie z nadrzędnymi zasadami Japandi.

japandi witryna

Mniej znaczy jeszcze mniej i to jest OK

Patrząc na rozliczne wizualizacje wnętrz w stylu Japandi nie dziwi rosnąca ilość entuzjastów tego typu rozwiązań. W połączeniu z dobrej jakości meblami i postrzeganiem domu jako organicznej całości można osiągnąć elegancki, a przy tym przytulny efekt, który zachwyca swoją ponadczasowością. Sprawdźcie sami.