Nie będzie chyba zbyt wielkiej przesady w stwierdzeniu, że zawartość naszej szafy mówi o nas dużo więcej niż sami jesteśmy gotowi przyznać. Nasz ubiór, czy się nam to podoba, czy nie, potrafi zdradzić wiele na temat naszej osobowości i cech charakteru. Czy można zatem powiedzieć: ,,Pokaż mi swoją szafę, a powiem ci kim jesteś”? Idzie jesień, a więc projekt „zmiana garderoby” – czas start!
Książka czy okładka?
Chyba wszyscy znamy powiedzenie o ocenianiu książki przez pryzmat okładki. Nie ma wątpliwości co do tego, że pozory mogą mylić, a pierwsze, powierzchowne wrażenie często bywa złudne. Niemniej, nie możemy zapominać także i o tym, że pewne aspekty wyglądu zewnętrznego mogą świadczyć o naszym podejściu do wielu spraw. To jak wyglądamy, jak się prezentujemy, ma duży wpływ na to jak będziemy odbierani. Na nasz wygląd wypływają zaś ubrania, które przechowujemy w szafach. I tu właśnie rodzi się pytanie, czy wygląd naszej szafy może mieć wpływ na to jak jesteśmy postrzegani? Czy okładka okładki może zaświadczyć o książce?
Jak cię widzą, tak cię…
Na wstępie ustalmy jedną rzecz, jak pewnie zdążyliście zauważyć nasz blog nie aspiruje do bycia wyrocznią modową. Nie będziemy więc oceniać, ani też doradzać w dziedzinie ubioru i stylizacji. Możemy natomiast powiedzieć co nieco na temat mebli, które nadają się do przechowywania ubrań. To od jakości wykonania szaf i komód będzie zależało to w jakim stanie będą przechowywane w nich ubrania.
Czy z “braku laku” nasze fatałaszki skłębią się w bezkształtną masę rosnącą wraz z każdym kolejnym praniem? A może dzięki wykorzystaniu licznych półek i drążków wieszakowych nadamy naszej garderobie odpowiedni kształt, ujarzmimy ją i zoptymalizujemy tę część naszego życia? Tak, rozmiar i funkcjonalność mebli mają ogromne znaczenie. Nie wspominając już o jakości wykonania, która może wpływać na kwestie takie jak utrzymanie czystości, higieny i przyjemnego zapachu. Spójrzmy więc na kwestie ,,szafiarskie” z perspektywy, nomen omen, szafy.
Co, gdzie i z kim, czyli zmiana garderoby
Pierwsza, bodaj najważniejsza kwestia to pozycja szafy w domu. Innymi słowy gdzie zamierzamy tę szafę umieścić. Jest to pytanie tylko z pozoru łatwe i ocierające się o banał. Najłatwiej oczywiście podejmować takie decyzje mając spory metraż do dyspozycji w ramach domu wolnostojącego. Cóż jednak począć jeśli musimy poradzić sobie z tą kwestią w przypadku niewielkiego mieszkania? Pierwsze co przychodzi na myśl to oczywiście sypialnia. I tutaj od razu możemy zarzucić absolutnym klasykiem – szafa z kolekcji Oleo idealnie wpisująca się w wystrój wygodnej i stylowej sypialni.
Pewne trudności mogą pojawić się przy większej liczbie domowników, którzy zamieszkują niewielką ilość pomieszczeń. Mieszkania, póki co przynajmniej, nie są z gumy i nie można ich rozciągać.
W pewnych sytuacjach wysoka i pojemna szafa najzwyczajniej w świecie nie będzie pasować do pokoju dziennego lub salonu, a ze względów praktycznych będziemy musieli wygospodarować miejsce do przechowywania ubrań. Wtedy z pomocą przychodzą nam nieco niższe, lepiej komponujące się z zabudową pokoi dziennych komody. Najlepszym bodaj przykładem jest Komoda GARDEROBA G5/2 2D2S, dzięki której nasze ubrania zyskają elegancką, a przy tym dyskretną obudowę, która wpasuje się w wystrój przeróżnych pomieszczeń.
Styl, garderoba i nowa szafa
Zmieniają się style i mody wnętrzarskie, ale pewne elementy pozostają stałe i odporne na zawirowania. Jednym z tak zwanych pewniaków są szafy. Niezależnie od tego jakie rozwiązania przyjmiemy w urządzaniu naszego lokum musi się tam znaleźć miejsce na szafę lub komodę. Większą, mniejszą, pojedynczą lub podwójną, nie ważne. Szafa musi być i basta, nie ważne jak duża i przestronna. Zwłaszcza, gdy w grę wchodzi zmiana garderoby. Dzięki niej możemy zapanować nad chaosem w naszej garderobie, a to pierwszy krok na drodze do spokojnego i szczęśliwego życia.